Windykacja przedawnionych roszczeń – jak się przed nią bronić?
Częstą praktyką rozmaitych przedsiębiorstw windykacyjnych jest kierowanie do różnych osób wezwań do zapłaty dotyczących roszczeń, które stały się wymagalne kilka, a nawet kilkanaście lat temu. Często nawet osoby te – z uwagi na upływ czasu – nie pamiętają, czy np. dana umowa została przez nie zawarta. Czy musimy więc zapłacić kwotę wskazaną w takim wezwaniu? Jak bronić się przed takimi praktykami?
Wielce pomocna w tym zakresie jest instytucja przedawnienia roszczeń. Zgodnie z ogólnymi regułami przedawnienia roszczeń wskazanymi w art. 118 kodeksu cywilnego – termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata (przepisy szczególne mogą przewidywać jednak inny termin przedawnienia).
Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim powołując się na przedawnienie możemy uchylić się od zaspokojenia danego roszczenia z uwagi na upływ czasu. Należy jednak pamiętać, że nie oznacza to, że dane roszczenie – właśnie z uwagi na upływ czasu – przestaje istnieć. Wręcz przeciwnie – w przypadku, gdy spełnimy świadczenie (np. zapłacimy kwotę wskazaną w wezwaniu do zapłaty), nie będziemy mogli domagać się jej zwrotu jako nienależnej
Bieg terminu przedawnienia może również – na skutek wystąpienia określonych zdarzeń (wskazanych m.in. przepisach kodeksu cywilnego) – ulec przerwaniu (np. gdy uznamy roszczenie) lub zawieszeniu (np. co do roszczeń, które przysługują dzieciom przeciwko rodzicom – przez czas trwania władzy rodzicielskiej).
Co ważne, jeśli chodzi o trzyletni termin przedawnienia przewidziany dla roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy – do zastosowania trzyletniego terminu przedawnienia przewidzianego w art. 118 kodeksu cywilnego nie jest wymagane, aby obie strony stosunku prawnego, z którego wywodzi się roszczenie majątkowe, prowadziły działalność gospodarczą. Wystarczy, że działalność gospodarczą prowadzi tylko strona dochodząca roszczenia, które wiąże się z tą działalnością (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2008 r., III CSK 302/07). Z taką właśnie sytuacją będziemy mieli najczęściej do czynienia w przypadku przedsiębiorstw windykacyjnych dochodzących przedawnionych roszczeń.
Chociaż oczywiście zarzut przedawnienia możemy podnosić w toku wszczętego przeciwko nam postępowania sądowego, co – w przypadku, gdy zarzut ten zostanie podniesiony skutecznie – spowoduje oddalenie powództwa – warto nie czekać z tym aż sprawa trafi do sądu. Wskazanie wierzycielowi – już na etapie postępowania przedsądowego (a więc np. w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty), że dochodzone przez niego roszczenie uległo przedawnieniu, może bowiem często spowodować, że do procesu w ogóle nie dojdzie.