Nakaz zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym – ostrzeżenie, którego nie należy lekceważyć
Otrzymaliśmy dziwnie wyglądające pismo, z którego wynika, że jest to nakaz zapłaty wydany w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Dodatkowo zostało ono nadesłane przez Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie, a my przecież nigdy nie byliśmy w Lublinie i nawet nie znamy nikogo z Lublina. Z pisma wynika też, że zostało ono wydane przez referendarza sądowego (a nie przez sąd) i nie jest ono opatrzone nawet żadną pieczęcią. Z czym mamy więc do czynienia?
Nakaz zapłaty jest orzeczeniem, które rozstrzyga sprawę merytorycznie i może nieść dla nas skutki tożsame ze skutkami wydanego wyroku. Natomiast czynności w elektronicznym postępowaniu upominawczym może wykonywać również referendarz sądowy, a jego czynności (także sądu i przewodniczącego) utrwalane są wyłącznie w systemie teleinformatycznym, co powoduje, że wytworzone w ich wyniku dane w postaci elektronicznej opatrywane są wyłącznie bezpiecznym podpisem elektronicznym.
W żadnym wypadku nie można więc lekceważyć tak nadesłanego nakazu zapłaty. Przede wszystkim z uwagi na fakt, że nakazowi temu – po jego uprawomocnieniu się – nadawana jest z urzędu klauzula wykonalności. Oznacza to, że może on stać się podstawą do wszczęcia przeciwko nam skutecznej egzekucji przez komornika.
Co zatem powinniśmy zrobić? Przede wszystkim – o ile oczywiście kwestionujemy zasadność zapłaty wynikającej z otrzymanego nakazu kwoty – zaskarżyć otrzymany nakaz zapłaty. Jak mamy to zrobić? Wnosząc od przedmiotowego nakazu sprzeciw. Sprzeciw ten winien być wniesiony w terminie dwóch tygodni. Nie podlega on opłacie sądowej.
Warto również wiedzieć, że zgodnie z brzmieniem art. 50535 k.p.c. – sprzeciw od nakazu zapłaty nie wymaga uzasadnienia i przedstawienia dowodów, jednak w sprzeciwie pozwany powinien przedstawić zarzuty, które pod rygorem ich utraty należy zgłosić przed wdaniem się w spór, co do istoty sprawy.
W efekcie wniesienia sprzeciwu nakaz zapłaty utraci moc w całości, a sąd przekaże sprawę do sądu według właściwości ogólnej, co spowoduje niejako „właściwe” rozpoznanie sprawy przez sąd I instancji (o ile powód uzupełni braki pozwu w myśl art. 50537 k.p.c.).
Nigdy nie należy więc ignorować swoistego „ostrzeżenia” za jaki można uznać otrzymany nakaz zapłaty – skutki jego niezaskarżenia mogą nas narazić na niemałe koszty.