Szkoda spowodowana czynem niedozwolonym – czy moje roszczenie uległo przedawnieniu?
Tak się pechowo zdarzyło, że ulegliśmy wypadkowi. Czy to wypadkowi drogowemu czy też innemu – równie nieszczęśliwemu – zdarzeniu w wyniku, którego ponieśliśmy szkodę. Samo zdarzenie miało jednak miejsce już jakiś czas temu (i to nawet w dość odległej przeszłości), zaś z różnych przyczyn postanowiliśmy dochodzić przysługujących nam roszczeń dopiero teraz. Zastanawiamy się więc czy jest to obecnie możliwe.
Przede wszystkim musimy pamiętać o tym, że wyżej wymienione roszczenia ulegają przedawnieniu, a więc po upływie określonego czasu osoba przeciwko której dochodzimy roszczenia – wskazując właśnie na przedmiotowy upływ czasu – może uchylić się od jego spełnienia. W związku z tym pojawia się problem, po jakim czasie przedawniają roszczenia o których mowa, tj. roszczenia wynikające z czynów niedozwolonych. Kwestia ta uregulowana została w art. 4421 Kodeksu cywilnego.
Zgodnie z art. 4421 § 1 k.c. roszczenie te ulegają przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia – termin ten nie może być jednak dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Termin ten dotyczy właściwie jedynie szkody na mieniu (np. roszczenie o zwrot kosztów naprawy samochodu), z uwagi na fakt, że w przypadku szkody na osobie (np. dochodzone zadośćuczynienie za traumatyczne przeżycia, które stały się naszym udziałem na skutek zdarzenia drogowego), istnieją odrębności na tyle daleko idące, że praktycznie termin ten ulega modyfikacji. Od reguł tych istnieją również wyjątki.
Pierwszy z wyjątków dotyczy sytuacji, w której doznana przez nas szkoda powstała na skutek zbrodni lub występku (tj. przestępstwa). Wtedy termin przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Warto pamiętać również, że w sytuacji, w której w postępowaniu karnym nie stwierdzono popełnienia przestępstwa, sąd cywilny jest uprawniony do dokonania własnej oceny, czy popełnione zostało przestępstwo (dokonując własnych ustaleń dotyczących istnienia podmiotowych i przedmiotowych znamion tego przestępstwa) i na tej podstawie stwierdzenie czy roszczenie uległo przedawnieniu.
Istotne odrębności – co już sygnalizowano – dotyczą natomiast przedawnienia roszczeń w razie wyrządzenia szkody na osobie, które w każdym wypadku nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Reguła ta dotyczy wszystkich wyżej wymienionych terminów, które w efekcie jej zastosowania mogą ulec stosownemu wydłużeniu. Swoistą regulację dotyczącą przedawnienia przewidział także ustawodawca w stosunku do osób małoletnich.
Co więcej, w przypadku dochodzenia stosownych roszczeń od zakładów ubezpieczeń (co jest przypadkiem najczęstszym) należy mieć na uwadze brzmienie art. 819 § 4 k.c. Wynika z niego, że – przede wszystkim – w czasie trwania tzw. postępowania likwidacyjnego prowadzonego przez ubezpieczyciela, termin przedawnienia nie biegnie, natomiast od chwili, gdy ubezpieczyciel odniósł się na piśmie, co do przyznania lub odmowy przyznania świadczenia – termin ten biegnie na nowo.
Przed wszczęciem postępowania przed sądem warto sprawdzić więc czy dochodzone przez nas roszczenie nie uległo przedawnieniu.